Od czasów okrągłego stołu i wkroczenia Polski na drogę tak zwanej demokracji przemysł polski stał się przysłowiową solu w oku zachodnich państw. W momencie uzyskania „ niepodległości „ został już wydany wyrok. Zachodnie firmy za przyzwoleniem zdrajców i kolaborantów z różnych opcji politycznych szybko zaczęły przejmować polskie fabryki. Wyprzedawano Polskę za symboliczne pieniądze. Szybko zaczęły zamykać znane fabryki a robotnicy walczący o wolność na ulicach polskich miast stali się zbyteczni dla obcego właściciela. Zaczęto bezpardonowo wprowadzać bezlitosny, brutalny kapitalizm oparty na matematyce bez sentymentów. Jak często zakłamanej.
Kolebka polskiego ruchu niepodległościowego w Gdańsku Stocznia została spacyfikowana przez posłusznych i zaprzedanych polityków RP. Bardzo szybko w konsekwencji zabrano się za Śląsk i liczne kopalnie oraz huty. Równowaga została naruszona wbrew zdrowemu rozsądkowi. Zaczęto zamykać kopalnie zwalniając tysiącami ludzi . Na Śląsku zapanował strach przed zwolnieniami. Ci pracowici górnicy przyzwyczajeni do ciężkiej pracy zostali zmuszeni do wyjazdu z polski w poszukiwaniu zatrudnienia w górnictwie w Niemczech czy Czechach. W dzisiejszych familokach śląskich mieszka młode pokolenie, które za nowej polski zrobiło wyższe wykształcenie po to by siedzieć na kasie w Lidlu czy innej sieciówce. Emeryci górniczy żyją wspomnieniami pomiędzy jedną a drugą wizytą w przychodni zdrowia lecząc się na pylicę. Od czasu do czasu są zapraszani na uroczystości.
Ubierają się w galowy czarny mundur z wielkim pióropuszem. Dumnie siedzą przy halbie piwa wspominając czasy w których ich zawód był szanowany a mąż górnik na Śląsku był wielce ceniony przez panny.
Absurdem jest fakt, że zamyka się kopalnie mimo, iż polski przemysł potrzebuje taniej energii by wyprodukowany produkt był konkurencyjny cenowo na europejskim rynku. Złoża węgla w Polsce są ogromne. Praktycznie chodzimy po nich . Straszy się opinię publiczną wypadkami w kopalniach, lecz nikt nie cytuje statystyk wypadków np. w transporcie kołowym . Dlaczego nikt nie przedstawi statystyk porównując ilość wypadków w transporcie kołowym z górnictwem już szczątkowym.
Idąc tym tokiem rozumowania należałoby zablokować tiry na drogach a przynajmniej zmusić ustawowo do odbywania większości podróży na specjalnych wagonach kolejowych. Czy ktoś zastanowił się nad przymusowymi inhalacjami i konsekwencjami wdychania dwutlenku ołowiu.
Zupełnie niezrozumiały jest fakt, że Polska regularnie kupuje węgiel w Rosji. Węgiel o niskich parametrach , który musi być wzbogacany. Zamykając w tym samym czasie własne kopalnie. Przemysł polski rozwija się dynamicznie a w konsekwencji potrzebuje coraz więcej „paliwa” dla elektrowni. Tajemnicą poliszynela jest fakt ,że do Polski przychodzi węgiel z Donbasu czyli terenów Ukrainy zajętych przez Rosję. Oczywiście z „wyczyszczonymi papierami „. W tej sytuacji prosperują świetnie różne grupy przestępcze mające powiązanie ze światem polityki.
Mamy do czynienia z cichym przyzwoleniem świata polityki i biznesu. Kiedyś szanowano górników na Śląsku. Dzisiaj pozostały tylko wspomnienia. Jeszcze raz udowadnia się, że człowiek nie ma znaczenia. Liczy się tylko pieniądz. Rodzi się pytanie. A co z bezpieczeństwem kraju.
Czy kupując paliwo dla naszych elektrowni w Rosji będziemy bardziej bezpieczni. Nie trzeba być wielkim znawcą by zrozumieć, że złoża węgla kamiennego są strategiczne dla Polski.
Związki Zawodowe są często po prostu okłamywane przez rządzących. Byliśmy i jesteśmy świadkami wielu przyrzeczeń składanych przez różnej maści polityków zabiegających o poparcie elektoratu śląskiego. Kopalnie są zamykane a węgiel jako najtańsze paliwo jest sprowadzany nawet statkami z odległej Australii. Polski górnik zaczyna już być zawodem porównywalnym do kowala. Jednak podstawowa różnica polega na fakcie, że konia zastąpił traktor a węgiel jest nadal najtańszym paliwem , którego w Polsce nie brakuje. Alternatywą jest tylko energia atomowa czy się komuś podoba czy nie.